W piątek 27 marca 2009 o godzinie 22.15 w katowickim Kinie Światowid rozpoczął się kolejny wieczór poświęcony filmowi francuskiemu w ramach corocznych Dni Frankofonii organizowanych na Śląsku.
Osoby, które zdecydowały się spędzić z nami tę noc z 27 na 28 marca miały okazję zobaczyć 3 filmy produkcji francuskiej.
Jak co roku, wieczór rozpoczął się od powitalnej lampki wina ufundowanego przez zaprzyjaźnioną instytucję – „Alliance Francaise”, po czym widzowie zostali zaproszeni do sali, aby uczestniczyć w pierwszej projekcji przewidzianej na ten wieczór.
Pierwszym z prezentowanych filmów był film P. Laugiera – „Martyrs. Skazani na strach.”, który na targach MFF w Cannes został okrzyknięty najlepszym horrorem, a zarazem jednym z najbardziej brutalnych filmów ostatnich lat.
W przerwie pomiędzy pierwszym a drugim z prezentowanych filmów, widzowie mięli okazję skosztować francuskich serów z bagietką oraz wypić filiżankę kawy lub herbaty.
Po tej krótkiej przerwie, widzowie udali się z powrotem do sali kinowej, aby zobaczyć film dokumentalny „Mam na imię Sabine”, opisujący życie Sabine Bonnaire, 38-latki cierpiącej na autyzm, który został nakręcony przez jej siostrę – aktorkę.
Na tych, którzy czuli się trochę senni i mieli ochotę posilić się przed kolejnym filmem czekały croissanty oraz gorąca kawa i herbata.
Trzecią, i zarazem ostatnią produkcją przewidzianą na ten wieczór, był pierwszy film długometrażowy F. Ozona „Sitcom”.
Mimo późnej pory, „Wiosenna Noc Kina Francuskiego” cieszyła się niewątpliwym zainteresowaniem, a salę kinową wypełniło prawie 70 widzów. Najbardziej wytrwali widzowie opuścili Kino Światowid dopiero nad ranem.